Kolejnym genialnym artystą, który - po m.in. Brunonie Schulzu, Tadeuszu Kantorze czy Fryderyku Chopinie - zainspirował Sopocki Teatr Tańca do stworzenia spektaklu, jest Salvador Dali.

Ten hiszpański malarz surrealista, człowiek przekonany o swojej wielkości i geniuszu, miał wiele "słabości". Jedną i może najważniejszą z nich była kobieta - jego żona Helena Diakonova, którą zwał Galą. Gala była dla Mistrza spełnieniem seksualnych marzeń i największym natchnieniem. Była również jego muzą i modelką, której oddawał niemal mistyczną cześć. Poświęcił jej wiele dzieł - na niektórych przedstawiał ją jako Matkę Boską albo Wielką Boginię. To właśnie jej postać oraz dzieła Salvadora Dalego i jego osobiste wyznania, które zawarł w "Dzienniku geniusza", stały się głównym tematem spektaklu STT pt. "Dali". Jego pomysłodawcą i reżyserem oraz jednym z wykonawców jest Jacek Krawczyk, współzałożyciel (z Joanną Czajkowską, z którą napisał scenariusz "Dalego") Sopockiego Teatru Tańca (wcześniej Teatr Okazjonalny). - Od dawna fascynuje mnie twórczość i osobowość tego artysty - swoboda i wszechstronność, z jaką