"Salto w tył" w reż. Maćko Prusaka w Teatrze Ludowym w Krakowie. Pisze Fanny Kaplan na swoim blogu.
Dzwoni do mnie dzisiaj kumpel, pyta, dokąd wieczorem idę. Mówię, że do Ludowego, na co on: "A tak, bo Ty ich kochasz". Trochę mnie zatkało, bo moją pierwszą i najważniejszą miłością jest zespół Starego. Ale potem pomyślałam, że ma wiele racji. Ja faktycznie troszkę kocham Ludowy, bo to bardzo udany zespół i strasznie fajne miejsce, bez zadęcia. Z tym większą radochą wybrałam się na "Salto w tył" Maćko Prusaka, uznanego choreografa, reżysera regularnie z Ludowym współpracującego, że temat jest mi bliski. Prusak wziął na warsztat teksty Oty Pavla ze zbioru "Bajka o Rašce i inne reportaże sportowe" i chociaż "Bajkę..." bardzo lubię, to zdecydowanie należę do tych, którzy niejako wychowali się na kultowym zbiorze "Śmierć pięknych saren" wydanym w serii "Biblioteka Pisarzy Czeskich i Słowackich" w latach 80. Zaskoczenia oczywiście nie ma, ale to dobrze. Dostajemy Pavla w formie niezmienionej, czyli doskonałej - ciepłego, pełnego hu