Długo odkładany "Rewizor" Mikołaja Gogola w Teatrze Polskim w Warszawie doczekał się wreszcie premiery na zakończenie mijającego sezonu. Przedstawienie Kazimierza Dejmka publiczność przyjęła bardzo serdecznie, ale nie można pisać o pełnym sukcesie teatru. Zacznijmy jednak od początku. Krzysztof Pankiewicz zbudował na obrotowej scenie niezwykle dowcipnie funkcjonujące miasteczko N.N., które wygląda jak skrzyżowanie zagrody z więzieniem. Po drewnianych, rozlatujących się chodnikach, między dziurawymi płotami, bramami, furtkami, wieżyczkami ni to cerkiewnymi, ni to więziennymi, w labiryncie wymuszonych dróg miasteczka N.N. poruszają się jego obywatele, wyżsi i średni urzędnicy. Znakomita, rzecz by można bardzo ideowa i inscenizacyjna scenografia narzuca i sensy, i rytmy, a przede wszystkim tworzy podstawową poetykę spektaklu. Punktem wyjścia staje się zderzenie czegoś w rodzaju rozsypującej się rzeczywistości, ze znakomic
Tytuł oryginalny
Salon na klepisku
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Ludu nr 184