- Siedziałem na spektaklu i we mnie kipiało. Słyszałem znajome frazy z własnych książek i filmów - mówi Andrzej Potocki, znany dziennikarz i pisarz. Teatr przeprasza za naruszenie praw autorskich, ale chce nadal grać przedstawienie "Wyżej niż połonina. Saga w VI aktach" - pisze Magdalena Mach w Gazecie Wyborczej - Rzeszów.
To nie jest saga w sześciu aktach, tylko w siedmiu plagiatach pochodzących z moich książek i ścieżek filmowych - mówi dobitnie Andrzej Potocki. To postać znana w regionie, od lat publikuje oraz realizuje materiały filmowe dla telewizji publicznej, w której ukazało się ponad czterystajego filmów, reportaży i felietonów. W dorobku ma m.in. 25 tytułów książek, poświęconych głównie tematyce bieszczadzkiej. Nieprawda, że to prawda Spektakl "Wyżej niż połonina" obejrzał we wrześniu w Trzebownisku. "Mojemu zdziwieniu nie było końca, bo słuchając wypowiadanych przez aktorów kwestii, znajdowałem w nich żywcem przeniesione na scenę cytaty z mojej książki "Majster Bieda, czyli zakapiorskie Bieszczady", z mojego filmu "Ballada o Januszku", a nawet pojawił się wątek z "Przystanku Bieszczady". Scenariusz oparty jest w zasadzie na kanwie mojej książki "Majster Bieda, czyli zakapiorskie Bieszczady". A ja nikomu nie udzieliłem licencji na korzystanie z mo