Zapomnijmy już o tworzonych pod publiczkę masowych widowiskach w stylu "Carmen" czy "Romeo i Julia", jakimi Krakowskie Biuro Festiwalowe karmiło nas jeszcze parę lat temu. Zapomnijmy o szlagierach muzyki klasycznej takich jak "Carmina Burana" (największy przebój I edycji festiwalu). Bo Sacrum Profanum wciąż się rozwija i zmienia swój wizerunek.Przeradza się w festiwal arcydzieł muzyki współczesnej interpretowanych przez najlepsze zespoły i solistów specjalizujących się w wykonawstwie muzyki XX i XXI wieku - pisze Tomasz Handzlik w Gazecie Wyborczej - Kraków.
Dwukrotnym występem brytyjskiego gwiazdora muzyki elektronicznej Aphex Twina zakończył się 7. Festiwal Sacrum Profanum. Festiwal klasycznych, "akademickich" kompozytorów i bardziej "rozrywkowych" twórców. Olbrzymia hala kombinatu zamieniona w dancefloor, po środku wysoki podest, na nim zbudowana z pleksi klatka, a w niej gwiazda wieczoru - Aphex Twin. Dookoła podestu stłoczona publiczność - ponad trzy tysiące fanów muzyki brytyjskiego guru - zaliczanego do grona najwybitniejszych twórców muzyki elektronicznej przełomu XX i XXI elektronicznej - którzy na krakowski koncert zjechali się z całej Polski oraz wielu stron Europy. - Nie zdawałem sobie sprawy, że Aphex Twin występuje jeszcze publicznie. Myślałem, że zajmuje się już tylko swoim wydawnictwem i promowaniem młodych artystów. Kiedy usłyszałem, że zagra w Polsce, nawet się nie zastanawiałem. Kupiłem bilet i jestem. On jest wspaniały! - ekscytował się Oleg z Białorusi. Piątkowy koncert w