VI Festiwal Sacrum-Profanum w Krakowie podsumowuje Tomasz Handzlik w Gazecie Wyborczej.
Sześć lat temu ten festiwal rozpoczynał się od paru luźno powiązanych ze sobą koncertów i widowisk w nowohuckim kombinacie. Tegoroczną edycję, pod artystycznym kierownictwem Filipa Berkowicza, brytyjski miesięcznik "Gramophone" rekomendował jako jeden z najważniejszych festiwali na świecie Nic dziwnego. Poświęcona niemieckiej muzyce XX i XXI wieku VI edycja była nadzwyczajna. Na początek kompozycje Kurta Weilla (II Symfonia i "Die Sieben Todsünden") w interpretacji Marca Minkowskiego z Sinfoniettą Cracovią oraz śpiewaczką Ute Lemper. Potem było już bardziej awangardowo. W nieczynnej fabryce Oskara Schindlera (wkrótce ma tam powstać muzeum sztuki współczesnej) zabrzmiała muzyka Karlheinza Stockhausena. "Stimmung" w wykonaniu zespołu Theatre of Voices, "Kontakte" - London Sinfonietty, "Kreuzspiel", "Kontra-Punkte" i "Mantra" - Ensemble Modern pod batutą Ilana Volkova. Wydarzeniem były też polskie premiery dzieł Helmuta Lachnmanna, Wolfganga Rihma i