Chwytliwa piosenka "Hera, koka, hasz, LSD" zrobiła niezwykłą karierę w internecie. Jej wykonawczyni Karolina Czarnecka wyprodukowała właśnie do tego utworu teledysk za pieniądze swoich fanów. Klip nie pozostawia żadnych niedopowiedzeń: narkotyki niszczą ciało i duszę - pisze Robert Tekieli w Gazecie Polskiej Codziennie.
11 339 835 odsłon do wczoraj na YouTubie. Niezły wynik jak na cztery miesiące. O Karolinie Czarneckiej usłyszeliśmy po wiosennym Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Zaśpiewała tam piosenkę "Hera, koka, hasz, LSD", która stała się przebojem sieci. Wtedy artystka poprosiła fanów o pieniądze na teledysk. Zebrała je w 24 godziny. Zebrała zresztą dużo więcej, niż było potrzeba - 36 tys. zł. Za pozostałe wyda więc debiutancką płytę, nad którą teraz pracuje. - Nie jestem drugą Amy Winehouse - mówi Czarnecka. - A po umieszczeniu mojego występu z festiwalu w sieci otrzymałam setki wiadomości od dzieciaków i fanów nagrania, z których płynął przekaz: narkotyki są fajne. Nie było to moją intencją - mówiła artystka w rozmowie z Onetem. Autorka nakręciła więc do piosenki "Hera, koka, hasz, LSD" teledysk, który jest bardzo czytelnym przekazem. - Myślę, że nikt teraz nie będzie miał wątpliwości, jak kończy się zabawa z narkotyka