86-letni Giuseppe di Stefano (na zdjęciu), jeden z największych tenorów na świecie w XX wieku i słynny partner Marii Callas, zmarł w w poniedziałek w swoim domu pod Mediolanem - poinformowała rodzina.
Słynny tenor Giuseppe di Stefano zmarł w wieku 86 lat. Przyczyną śmierci były następstwa brutalnego ciosu w głowę, zadanego mu przez nieznanych napastników podczas napadu na jego dom w Kenii w listopadzie 2004 roku. Di Stefano stanął w obronie żony wobec bandytów, którzy napadli na dom i próbowali zabrać jej naszyjnik. Po ataku di Stefano trafił do szpitala w porcie Mombasa. Był tam dwa razy operowany. Wybudził się ze śpiączki, lecz nigdy nie odzyskał już zdrowia. Włoski śpiewak zaliczany jest do grona największych tenorów XX wieku. Ceniono go za potężny głos i nieskazitelne wykonania utworów. Koncertował w najsłynniejszych salach operowych świata, w mediolańskiej La Scali, w Metropolitan w Nowym Jorku, w Wiedniu i Berlinie. Po raz pierwszy wystąpił w wieku 25 lat w Reggio Emilia na północy Włoch w operze Masseneta "Manon". Pamiętne były jego duety z Marią Callas. W "Cyganerii" Pucciniego spotkał się w 1963 roku na desk