- Moje pokolenie zna tylko jednego papieża - Jana Pawła II - powiedział Piotr Adamczyk na konferencji prasowej po dzisiejszym (14 kwietnia) pokazie filmu "Karol - człowiek, który został papieżem" na Papieskim Uniwersytecie Laterańskim w Rzymie. - Nie możecie sobie nawet wyobrazić, kim był Ojciec Święty dla mojego narodu - dodał warszawski aktor grający Karola Wojtyłę [na zdjęciu].
Zapytany o to, jak przygotowywał się do roli, powiedział: - To nie jest kwestia przygotowania, ale zaufania i wiary. Jeden z włoskich dziennikarzy zapytał reżysera Giacomo Battiato, czy scena w której funkcjonariusz partii mierzy z pistoletu do papieża oznacza, że autorzy chcieli zasugerować, iż istnieje jakiś polski trop w zamachu na papieża w 1981 roku. Battiato odparł, że pomysł tej sceny pojawił się w filmie m.in. po to, by - jak to ujął - zasiać wątpliwość. Konsultant ze strony Watykanu, ks. Paweł Ptasznik, przyznał, że zdarzało mu się w trakcie prac nad filmem prosić reżysera, aby nieco "odbrązowił" postać Karola Wojtyły. W czasie konferencji prasowej ekipa filmowa złożyła szczególne podziękowania obecnemu na pokazie kompozytorowi Ennio Morricone - autorowi przepięknej, jak wszyscy podkreślają, muzyki do filmu. Jak poinformował włoski producent Pietro Valsecchi, film został sprzedany na prawie cały świat. Zaznaczył,