- Utwór Antoniny Grzegorzewskiej jest baśnią dla dorosłych. Macierzyństwo w jego okrucieństwie jest tutaj równocześnie jego pięknem. To tekst poetycki, który nie wprost odnosi się do sytuacji socjospołecznych. Zadaniem w takim samym stopniu dla reżysera, jak i dla aktorów jest "empatyczne" współdziałanie z napisanymi przez autora postaciami - mówi Anna Augustynowicz przed premierą "Migreny" w Teatrze Współczesnym w Szczecinie.
"Migrena" to dramat inspirowany opowiadaniem "Macierzyństwo" norweskiej noblistki Sigrid Undset. Tekst Antoniny Grzegorzewskiej nasycony mocnym językiem i sugestywnymi obrazami, czerpie z opowiadania Undset to, co w nim najciekawsze, mówiąc o sile miłości i instynktu, nieokiełznanego pożądania i kobiecej bezradności wobec męskiego świata. Utwór stawia pytanie, w jakim stopniu macierzyństwo można traktować w kategoriach porządku natury i kultury. Autorka napisała "Migrenę" dla Anny Augustynowicz, będąc pod wrażeniem stworzonego przez reżyserkę kilkanaście lat temu spektaklu "Moja wątroba jest bez sensu albo zagłada ludu" na podstawie tekstu Wernera Schwaba. O "Migrenę" zapytaliśmy Annę Augustynowicz, która przygotowała reżysersko prapremierę tego utworu na potrzeby Teatru Współczesnego. Tytułowa migrena, według autorki dramatu, to "uporczywość sił, które pchają wydarzenia na zły tor, poczucie zagrożenia, cudzy oddech na plecach, bezbronno