Roman Polański wraca do kin w komedii, gatunku dla siebie nietypowym, by pokazać, co sądzi o terrorze politycznej poprawności i ludziach, którzy chcą być sędziami innych. Czworgu nowojorskich mieszczuchów szykuje prawdziwą "Rzeź" - pisze Maja Staniszewska w Metrze.
W brooklyńskim parku dwóch jedenastolatków wdaje się w sprzeczkę. Kończy się wybiciem (prawie) dwóch zębów. Ze wszech miar cywilizowani rodzice chłopców spotykają się, by wyjaśnić sprawę. Nancy (Kate Winslet) i Alan (Christoph Waltz) Cowan, rodzice "uzbrojonego w kij" napastnika odwiedzają rodziców ofiary - Penelope (Jodie Foster) i Michaela (John C. Reilly) Longstreetów. Spisują oświadczenie o zdarzeniu i uznają sprawę za zamkniętą. Przynajmniej Cowanowie. Już wychodzą, kiedy zatrzymuje ich pani Longstreet - nie do końca usatysfakcjonowana tak szybkim i jej zdaniem powierzchownym załatwieniem sprawy. Potem próbują wyjść ponownie. I znów zostają. To, co zaczęło się jako pokaz odpowiedzialności, dorosłości, dowód na cywilizowane obyczaje czworga nowojorczyków, zamienia się powoli w pojedynek na uprzedzenia i stereotypy, w którym każdy powoli pokazuje swoją prawdziwą, niezbyt piękną twarz. W "Rzezi", adaptacji popularnej francuskiej s