Jest już gotowy protokół pokontrolny, będący wynikiem pracy komisji z urzędu marszałkowskiego w rzeszowskim Teatrze im. Wandy Siemaszkowej. Ma służyć marszałkowi głównie jako potwierdzenie, że dobrze zrobił, zwalniając dyrektora teatru.
Zbigniew Rybka, były dyrektor "Siemaszki", remontował teatr od samego początku, prawie trzy lata. Marszałek województwa podkarpackiego wysłał do teatru kontrolę po tym, jak do urzędu marszałkowskiego wpłynął donos od byłego pracownika teatru, mówiący o rzekomych nieprawidłowościach, do jakich miało dojść w trakcie remontu. Marszałek obiecywał, że jeśli kontrola nie potwierdzi zarzutów, Rybka nie zostanie zwolniony. Niedługo potem, zaledwie na 10 dni przed terminem rozliczenia remontu, i tak go jednak zwolnił, nie podając powodów. Dziennikarzom marszałek tłumaczył, że to przez złe stosunki z zespołem teatru. Komu więc potrzebny protokół pokontrolny, który z załącznikami liczy blisko 300 stron? - To potwierdzenie, że marszałek zrobił słusznie, zwalniając dyrektora Rybkę. Chce mieć osobę zaufaną na stanowisku dyrektora instytucji, która mu podlega. Teraz remont zakończy się szybko i sprawnie - oświadcza Aleksandra Gorzelak-Nieduż