W Sylwestra w rzeszowskim teatrze długo oczekiwany przedpremierowy pokaz musicalu inspirowanego postacią tragicznie zmarłej piosenkarki Anny Jantar. To nie będzie spektakl o jej życiu, ale o epoce, w której żyła.
W Teatrze im. Wandy Siemaszkowej powstanie pierwszy biograficzny spektakl o Annie Jantar - zapowiadał jeszcze w ubiegłym roku Przemysław Tejkowski, dyrektor teatru. Rodzina piosenkarki wyraziła zgodę, do pisania libretta miał zabrać się polski specjalista od muzycznych przedstawień - Jan Szurmiej. Był już nawet pomysł na tytuł - "Anka". Premierę zaplanowano wstępnie na rocznicę urodzin piosenkarki w czerwcu tego roku. Te zapowiedzi zelektryzowały fanów piosenkarki w całej Polsce, którzy na forach internetowych umawiali się na wycieczkę do Rzeszowa, na "Ankę". Nad spektaklem jednak jakby zaciążyło fatum. W postać Anny Jantar, piosenkarki, która w 1980 r. zginęła w katastrofie lotniczej, miała wcielić się młoda krakowska artystka - Katarzyna Weredyńska, która idealnie pasowała do tej roli: miała piękny głos i charyzmę. W maju tego roku 29-letnia aktorka tragicznie zmarła, uległa zaczadzeniu w swoim krakowskim mieszkaniu. Zmienił się też p