Za odwołanie Zbigniewa Rybki [na zdjęciu] ze stanowiska dyrektora teatru bez podania przyczyn marszałek województwa może zapłacić własnym stołkiem. - Koniec tego spektaklu nieudolności - mówi Mirosław Karapyta, szef klubu radnych PSL w sejmiku województwa podkarpackiego i zapowiada, że złoży wniosek o odwołanie Zygmunta Cholewińskiego z funkcji marszałka.
Skandaliczny sposób odwołania Zbigniewa Rybki ze stanowiska dyrektora Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie był przysłowiową kroplą, która przelała czarę goryczy. - Potępiamy zarząd województwa podkarpackiego za złe i szkodliwe decyzje. Stanowczo protestujemy przeciwko głupocie i tchórzostwu tego zarządu - mówił na poniedziałkowej konferencji prasowej Jan Bury, Prezes Zarządu Wojewódzkiego PSL i poseł na Sejm RP. O ile nie jest przeciwny temu, że nowy rząd dobiera sobie nowych współpracowników z klucza partyjnego, o tyle - jego zdaniem - są miejsca, gdzie ta zasada nie powinna obowiązywać, bo przynosi to szkodę dla całego regionu, tak jak w przypadku bulwersującego odwołania Rybki ze stanowiska dyrektora teatru. Decyzję zarządu województwa w tej sprawie nazwał tchórzliwą, a członków zarządu określił mianem strusi, które chowają głowę w piasek bo bali się stanąć przed opinią publiczną a nawet samym Rybką i wytłumaczyć powody s