Paweł Passini, reżyser odwołanego przez prezydenta Tadeusza Ferenca spektaklu "#chybanieja", zaprosił dziennikarzy na próbę składającą się ze scen, które do tej pory przygotowali twórcy.
- Są państwo pierwszymi osobami, które widzą efekty naszej pracy. Chcielibyśmy, żeby ktoś z ratusza sam to zobaczył i dopiero wtedy wydał opinię - mówią twórcy spektaklu. W piątek pojawiła się informacja, że władze Rzeszowa odwołały premierę i nakazały przerwanie prac nad spektaklem "#chybanieja" w reżyserii Pawła Passiniego, "bo może obrażać uczucia religijne". Poszło m.in. o wątek pedofilii w Kościele. Reżyser sugerował, że taka decyzja została podjęta po telefonie z kurii do władz miasta. Artyści pracowali nad obrazem w rzeszowskim teatrze Maska, w którym spektakl miał zostać pokazany w maju w ramach festiwalu Maskarada. Zarówno miasto, jak i kuria zdementowały te doniesienia. - Było kilka telefonów w tej sprawie, żaden nie był z kurii - twierdzi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta. - Nie było żadnej interwencji kurii w tej sprawie. Uwagi o spektaklu musiały dotrzeć do władz miasta z innej strony - mówi ks. Tomasz Nowa