- Na ten spektakl powinni przyjść przede wszystkim ojcowie z dziećmi. Na pewno będą mieli o czym później rozmawiać - zachęca reżyser Rimas Driezis.
Sztuka Vytaute Zilinskaite opowiada historię dziesięciolatka ze zdjęcia. Musi on uciekać z albumu, bo grozi mu niebezpieczeństwo - chce go zjeść mysz. Gryzoń łakomi się na wszystkie zapomniane fotografie, a właściwie wspomnienia, do których ich właściciele już nie wracają. A ponieważ chłopiec z fotografii (dziś dorosły mężczyzna) o swoim dzieciństwie zapomniał, stał się pożądanym kąskiem. Podczas ucieczki poznaje m.in. własnego syna, będącego w wieku chłopca z fotografii. Syn dzięki temu spotkaniu wreszcie zaczyna swojego ojca poznawać i z nim rozmawiać. Jest to nie tylko opowieść dla dzieci o postaci ze zdjęcia. Sztuka ma więcej niż jedno dno, można ją interpretować na wiele sposobów. - Ten spektakl skierowano nawet bardziej do dorosłych niż do dzieci. Dorośli przecież są odpowiedzialni za to, jak dziecko jest wychowywane, jak zostanie mu pokazany świat, a od tego zależy zaś, jak później będzie budować sobie życie - mówi A