Jedni zafascynowani ogniem zostają strażakami, a oni swoją pasję postanowili wykorzystać w zupełnie inny sposób. Ośmiu śmiałków stworzyło pierwszą w Rzeszowie Artystyczną Grupę Tańca z Ogniem "Lumen Noctis".
Późny wieczór. Najpierw na placu pojawiają się dwie dziewczyny z płonącymi wachlarzami. Poruszając się w rytm muzyki, stopniowo oswajają publiczność z ogniem. Z czasem napięcie stopniowo wzrasta za sprawą widowiskowych popisów, takich jak taniec z palącymi się z linami, kijami czy kręcenie ognistymi kulami na łańcuchu. Ich szybkie przemieszczanie się daje efekt wizualny smug ognia otaczających i krążących wokół wykonawców. Na wielki finał kilkunastometrową przestrzeń wokół tancerzy grupy Lumen Noctis wypełniła fontanna iskier. Kiedy niespełna rok temu grupka młodych pasjonatów takiego igrania z ogniem spotkała się na ognisku na rzeszowskiej Lisiej Górze, nie przypuszczali, że już wkrótce z tak efektownym show będą jeździć po całej Polsce. - Zaczynaliśmy od kręcenia kulami zrobionymi z dżinsu i nasączonych łatwopalną substancją. Szybko jednak się spalały i trudno było uzyskać wymarzony efekt - mówi Andrzej Rydz z Lumen Noc