Przed pół wiekiem mówiło się o kinie, że jest surogatem teatru. Lamentowano również, iż odbiera teatrowi widzów. Życie nie potwierdziło tych lamentów. Kino nie tylko nie odbiera teatrowi publiczności, ale na pewno przyczynia się do zainteresowania sztuką teatralną, rozbudza bowiem chęć smakowania improwizowanego, niepowtarzalnego, laboratoryjnego przeżycia, jakiego dostarcza scena oraz znajdujący się na niej aktorzy. Przedstawienie teatralne nigdy nie jest tym samym przedstawieniem z premiery, z dnia wczorajszego i ostatniego. Telewizja daje jeszcze inne możliwości pokazania teatralnego widowiska. Można je uzupełniać wstawkami filmowymi, powiększając jego powierzchnię optyczną i czasową, można potęgować nastrój przy pomocy dokrętek, z pleneru i z historii. Zdawałoby się, iż dysponowanie tak wszechstronną techniką pozwala tym lepiej zrealizować zamysł i stworzyć klimat bardziej adekwatny do adaptowanego literackiego dzieła. L
Tytuł oryginalny
Rzeczy poważne i rzeczy lekkie
Źródło:
Materiał nadesłany
Walka Młodych Nr 36