- Sztuka LaBute'a jest fantastyczna, tylko z tezą, która niespecjalnie mnie interesuje. Zamyka się w wąskim wątku relacji czwórki ludzi - o granicach w sztuce. My chcemy iść dalej. Chcemy mówić o granicach w miłości, namiętności, otwartości na człowieka - mówi SZYMON KUŚMIDER, reżyser "Kształtu rzeczy" w Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze.
Na zielonogórskiej scenie - gorące uderzenie z USA - "Kształt rzeczy". Autorem sztuki jest amerykański dramaturg Neil LaBute. Dziś też wzięty reżyser, który w Hollywood nakręcił według własnego scenariusza kilka filmów w gwiazdorskiej obsadzie. M.in. "Kult" z Nicolasem Cagem, "Opętanie" z Gwyneth Paltrow, "Kochanków z sąsiedztwa" z Benem Stillerem. Reżyser najpierw jednak zaistniał jako autor sztuk. Jego "Kształt rzeczy" - z pieprznym językiem, erotyką i zaskakująca puentą - podbił sceny świata, również polską (teraz krąży po naszych teatrach kolejny dramat Amerykanina - "Gruba świnia"). 27 kwietnia "Kształt rzeczy" zobaczymy na zielonogórskiej scenie. Reżyseruje Szymon Kuśmider, scenografię przygotowuje Barbara Guzik, a muzykę komponuje Olgierd Futoma. Za wizualizację odpowiada zielonogórzanka Marzena Więcek. Grają: Karolina Honchera, Marta Frąckowiak, Wojtek Brawer, Robert Gulaczyk. (hak) *** Uwaga, będzie niebezpiecznie! Rozmowa