"Głosy wewnętrzne" w reż. Krzysztofa Zanussiego w Teatrze TV. Pisze Iga Nyc w tygodniku Wprost.
Krzysztof Zanussi wpadł w wir pracy - po "Sercu na dłoni" wystawił "Romulusa Wielkiego" w teatrze Polonia, a teraz zrealizował spektakl dla Teatru Telewizji. Wreszcie. Bo na tle bardzo słabego filmu i dość przeciętnego przedstawienia w Polonii "Głosy wewnętrzne" wypadają całkiem nieźle. Reżyser zaniechał prób tworzenia dzieł lekkich i powrócił do siermiężnej tematyki, w której idzie mu znacznie lepiej. "Głosy" to rzecz o wierze, W dwóch jednoaktówkach religia jest przeciwstawiona racjonalności, duchowość - sceptycyzmowi. Pierwsza to opowieść o człowieku, który wierzy, że jest wybrany i Bóg powiedział mu, jak obstawiać na giełdzie. Od szalonego pomysłu próbuje go odwieść racjonalna córka. W tej roli Agata Buzek, jakiej nie znamy - mdła na co dzień aktorka pokazuje pazur. Druga to rzecz o córce, która mimo udanego związku i dobrych studiów postanawia poświęcić życie Bogu i zamknąć się w zakonie. Niewierzący ojciec chce uchronić ją