"Reformator" Mykoły Kulisza opowiada o przerażeniu tak ogromnym, że prowadzi do obłędu. Akcja sztuki, wyreżyserowanej w Starym Teatrze przez Rudolfa Ziołę, toczy się na Ukrainie w czasach NEP-u. Tytułowy bohater, chłopski filozof Małachij Mynowicz Stakanczyk, dwa lata rewolucyjnej zawieruchy spędza w zamurowanej komórce, z której wychodzi opętany misją reformy człowieka. Nie maszyny, nie przemysł jest ważny, lecz naprawa człowieka - nawołuje samozwańczy narodowy komisarz ludowy Małachij I (Jerzy Trela). Tego nowego człowieka pragnie wykreować za pomocą dekretów. Takich samych, jakimi posługują się nowi władcy, którzy zniszczyli dawny porządek i których straszliwą moc widzi na każdym kroku. Świat, który zwariował i stanął do góry nogami, paraliżuje go do tego stopnia, że jedynym ratunkiem wydaje się uwierzyć w sens przemian. Uwierzyć, czyli także zwariować - podpowiada Kulisz, który obdarza swojego bohatera pr
Tytuł oryginalny
Rzecz o strachu
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Krakowska nr 17