EN

18.12.2013 Wersja do druku

Rzecz o puszczaniu się

"Caryca Katarzyna" w reż. Wiktora Rubina z Teatru im. Żeromskiego w Kielcach na VI Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym Boska Komedia w Krakowie. Pisze Aleksandra Sowa w serwisie Teatr dla Was.

Po obejrzeniu spektaklu Rubina z trudem można uwolnić się od poczucia, że seks naprawdę jest przereklamowany. A przynajmniej seks na deskach teatru. Zamiast zapowiadanej przez twórców refleksji nad mechanizmami produkowania historii, do której pretekstem miała być legendarna postać Katarzyny II, dostajemy banalne przemyślenia o puszczaniu się, będącym środkiem w osiąganiu kolejnych poziomów władzy i kariery. Nie udało się to, co jak mniemam było zamiarem twórców, czyli oddanie głosu kobietom i uznanie ich podmiotowości, dotarcie poprzez cielesność do jakiejś nowej prawdy o przeszłości. Powiedziałabym nawet, że na scenie zdarzyło się coś odwrotnego. Oglądamy raczej średnio porywający poemat na temat ruchania, gdzie kobieta jest wyrachowana i seksualnie nadpobudliwa, ale niestety facetowi nie staje. Zanim odsłoni się kurtyna, półnaga Katarzyna (Marta Ścisłowicz) naklei na niej osobno kilka liter układających się w wyrażenie "FUCK ME". T

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rzecz o puszczaniu się

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr dla Was

Autor:

Aleksandra Sowa

Data:

18.12.2013

Realizacje repertuarowe
Festiwale