EN

1.03.2004 Wersja do druku

Rzecz męska po kobiecemu

MC: Dlaczego "2 maja"? AG: To taki dziwny dzień, między 1 a 3 maja, kiedy jedną nogą jesteśmy w przeszłości, a drugą w no­wej rzeczywistości. I wciąż stoimy nad drugim ma­ja okrakiem. Po tym absurdalnym świecie oprowa­dzają nas mieszkańcy pewnego domu. Inteligent, wybitny fotograf (Krzysztof {#os#6552}Stelmaszyk{/#}), właśnie przechodzi kryzys osobisty i zawodowy. Wydaje mu się, że nic, co robi, nie ma sensu. Inny (Andrzej {#os#145}Blumenfeld{/#}) w PRL był związany z urzędem państwo­wym, a teraz pracuje jako dozorca. Oni żyją w ciągłym konflikcie, na przykład o to, czy flagę na­leży wywiesić 1 czy 3 maja. MC: Co skłoniło panią do zajęcia się tematem tak nudnym jak polityka? AG: To wcale nie jest polityka! Raczej obraz społe­czeństwa. Opowieść o ludziach żyjących w Polsce. Moje podejście do przedstawianych spraw różni się od podejścia autora scenariusza. To pozwala spojrzeć na tę samą rzecz z różnych stron. Tworząc postać fo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rzecz męska po kobiecemu

Źródło:

Materiał nadesłany

Marie Claire Nr 3

Autor:

Claudia Snochowska

Data:

01.03.2004

Realizacje repertuarowe