EN

31.12.2007 Wersja do druku

Ryzykowna interpretacja skłania do sporów

"Iwona" w reż. Piotra Cieślaka w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Janusz R. Kowalczyk w Rzeczpospolitej.

"Iwona" w Teatrze Dramatycznym w Warszawie przenosi nas w czasy okupacji. Piotr Cieślak powrócił do sztuki, której prapremierę pół wieku temu dała na tej samej scenie Halina Mikołajska z Barbarą Krafftówną w roli głównej. Jego "Iwona" oszałamia monumentalną dekoracją Anny Tomczyńskiej. Na planszach, wysokich aż pod sklepienie widowni i sceny, mamy fotograficzne odwzorowanie odrapanych, liszajowatych murów miejskiego podwórka z czasów wojny, obstawionego czynszowymi kamienicami. U wylotu - przestrzeń przegrodzona wysokim murem. Zza niego, między śmietnik a wypucowaną do białości i obstawioną liliami figurę Matki Boskiej, zsunie się po zwiniętym prześcieradle rudowłosa Iwona (Olga Sarzyńska). Jej pojawienie się wywoła spore poruszenie na obskurnym podwórzu, gdzie rządzi Ignacy Król (Mariusz Benoit), osobnik o wyglądzie i manierach władcy półświatka. Poznajemy go w chwili nonszalanckiego przeliczania grubego pliku banknotów.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ryzykowna interpretacja skłania do sporów

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 304

Autor:

Janusz R. Kowalczyk

Data:

31.12.2007

Realizacje repertuarowe