EN

12.06.2014 Wersja do druku

Ryzykantka i chuligan

- Babcia powiedziała mi kiedyś: "Stasiunka, nigdy nie pokazuj całej dupy, tylko zawsze kawałek". Bo trzeba mieć też tajemnicę. To w niedopowiedzeniu kryje się metafizyka - mówi STANISŁAWA CELIŃSKA, aktorka Nowego Teatru w Warszawie, w rozmowie z Krzysztofem Kwiatkowskim z Wprost.

Strasznie dużo ostatnio pani bierze na siebie. - Tak jest w życiu: ma się wszystko albo nic. Dziura, a zaraz lawina możliwości, którym trzeba sprostać. A ja, jak już się na coś decyduję, robię to dokładnie. Krzyś Warlikowski zawsze do mnie mówi: "Stasia, ja wiem, że ty nigdy nie odpuścisz". I tak jest. Jemu też nie odpuszczam. W imię prawdy w sztuce. Zagrała pani w serialu "Bez tajemnic", ale też nagrała płytę "Nowa Warszawa", śpiewa piosenki Osieckiej w Teatrze Ateneum i niemal co tydzień daje recital. Muzyka jest dla pani ważna? - Jasne, rozmawia pan z córką pianisty i skrzypaczki. Kiedy wróciłam do pracy po życiowym upadku, miałam w sobie wrzask. Chciałam nadrobić stracony czas, wykrzyczeć, że znowu tu jestem. Pamięta pan "Uśmiechnij się", "Song sprzątaczki"? Na scenie byłam groźna i głośna. Dzisiaj mogę się już wyciszyć. Szukać różnych sposobów wyrazu. Nagrywam kolejną płytę z kompozytorem Maciejem Muraszką. Genialne teksty n

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ryzykantka i chuligan

Źródło:

Materiał nadesłany

Wprost nr 24

Autor:

Krzysztof Kwiatkowski

Data:

12.06.2014