"Ryszard III" w reż. Jerzego Stuhra w Teatrze Ludowym w Nowej Hucie. Pisze Katarzyna Kachel w Gazecie Krakowskiej.
Wieczorem włączam telewizor. Przed oczami przesuwają się kolorowe obrazy codziennych programów informacyjnych. Widzę, jak ktoś strzela do uciekającego z bazaru tłumu, ktoś krzyczy, ktoś płacze, następnie operator pokazuje na zbliżeniu obciętą nogę leżącego kilka metrów dalej mężczyzny. Szybkie cięcie i kolejna wiadomość. Terroryści uprowadzili kobiety, które teraz ze łzami w oczach i z przystawionymi do szyi nożami błagają o pomoc. Cięcie. Jakiś polityk z obrzydliwym uśmiechem podaje rękę drugiemu politykowi, choć z góry wiadomo, że najchętniej przyłożyłby mu z piąchy. Cięcie. Rozkładające się trupy dzieci wyjmowane są z beczek, w których zamknęli je rodzice. Matka obojętnym wzrokiem patrzy na to siedząc w bieliźnie na łóżku. Cięcie, cięcie, cięcie... Widzimy to wszystko i spokojnie jemy kolację. Nic się nie dzieje. Pełna obojętność, do której przyzwyczaiła nas serwowana codziennie odpowiednia dawka makabry. Kiedy w