Waldemar {#os#5789}Wolański{/#}, inscenizując w łódzkim Arlekinie napisany przez siebie apokryf, epilog przygód Don Kichota, zamyka historię w kilkunastu efektownych i okrutnych obrazach, żongluje wizualnymi kliszami na temat siedemnastowiecznej Hiszpanii. Reżysera interesuje mit Don Kichota postawiony wobec mitu Dulcynei. Intryguje już ekspozycja przedstawienia: Święta Inkwizycja pali na stosie cudzołożnicę. Naga kobieta wisi przywiązana do pala, płomienie biegają wokół jej stóp. Scenę wypełnia szczelnie tłum zakapturzonych mnichów. Mnisi pełzną i mrowią się po podestach jak robactwo. Każdy zamaskowany aktor dźwiga ze sobą identycznie ubraną, równie wielką lalkę. W Hiszpanii Don Kichota jest ciasno - nie ma w niej miejsca na miłość i dobro. Tytułowy bohater spektaklu Wolańskiego także nie pasuje do tej rzeczywistości, wypada poza jej ramy. W odróżnieniu od pełnego witalności świata najczęściej spoczywa nieruchomo, w
Tytuł oryginalny
Rycerz nieistniejący
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr Lalek nr 2