EN

3.03.2010 Wersja do druku

Ryby, żaby i raki, czyli wierszowane igraszki trochę na niby

"Zielone Zoo" w reż. Leszka Bzdyla w Och-Teatrze w Warszawie. Pisze Jolanta Gajda-Zadworna w Życiu Warszawy.

W "Zielonym Zoo. Spektaklu muzycznym na podstawie wierszy Jana Brzechwy ...i nie tylko" najlepiej bawią się małe dzieci. Zabawkami na scenie Otwarty na początku roku Och-Teatr, wybierając na swoją drugą premierę właśnie ten spektakl, z pewnością osiągnął jedno: przedstawił się nowym widzom sympatycznie i radośnie. Uśmiechając się szeroko i zapraszając do wspólnej zabawy. Pokazał, że jest miejscem przyjaznym nawet dla bardzo małych gości. W przestronnym holu trudno się zgubić. Ciekawie ustawiona widownia - po obu stronach sceny - zapowiada nietypowe teatralne rozwiązania. Sama scena, będąc rozległym a przy tym niewysokim podestem, niemal zachęca, by wdrapały się na nią nawet maluchy. Szczególnie, że w spektaklu "Zielone zoo" dosłownie zarzucona jest pluszakami. I nikt nie zabrania spontanicznej zabawy. To naturalny wstęp do przedstawienia. Animatorem i inspiratorem igraszek niespostrzeżenie staje się - równie niesforny jak dzieci - aktor.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ryby, żaby i raki, czyli wierszowane igraszki trochę na niby

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy online

Autor:

Jolanta Gajda-Zadworna

Data:

03.03.2010

Realizacje repertuarowe