Także i ta farsa angielskiego mistrza gatunku, Raya Cooneya, szturmem podbiła sceny West Endu i Broadwayu. W Polsce "Run for your wife" od lat pozostaje w repertuarach teatralnych, bijąc rekordy powodzenia. To przekomiczna opowieść o tarapatach sympatycznego, przeciętnego mężczyzny w średnim wieku, Johna Smitha. Z powodu pewnego niefortunnego wypadku zawala mu się spokojny, poukładany świat -a właściwie, jak się wkrótce okaże, dwa światy. Problem Smitha polega bowiem na tym, że ten skromny taksówkarz ma... dwa domy, dwa życia i - niestety! - dwie żony. "Nie ma żadnej różnicy pomiędzy mężczyzną odkrywającym swą żonę w łóżku z jego najlepszym przyjacielem w farsie, a mężczyzną znajdującym swą żonę w łóżku z jego najlepszym przyjacielem w tragedii. Reakcja męża w każdej ze sztuk powinna być taka sama. Różnica polega na reakcji publiczności", twierdzi Ray Cooney. A jego farsę "Nie teraz, kochanie", także w reżyserii Grzegorza Chrapkie
Tytuł oryginalny
Run for your wife
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Bałtycki + Wieczór Wybrzeża nr 86
Data:
12.04.2002