EN

13.12.2016 Wersja do druku

Rubin zrobił coś dobrego

"Każdy dostanie to, w co wierzy" Jolanty Janiczak w reż. Wiktora Rubina z Teatru Powszechnego w Warszawie na Festiwalu Boska Komedia w Krakowie. Pisze Maciej Stroiński.

W życiu bym nie pomyślał, że mi się spodoba. Really, ta żenada, to JARMARCZNE PRZEDSTAWIENIE, o którym znajomi mówili niefajnie, a teraz pomyślą, że mnie chyba pojebało. Było tak, jak ostrzegali, oazowo i łopatą, ale czego się NIE spodziewałem, to że mi to siądzie. Najlepszy Rubin, jakiego widziałem. Żaden zresztą komplement, po prostu nie chcecie znać tych gorszych. Nie wiem, może Jolka przyhamowała z dyskursem, może boscy aktorzy albo że nie wlekli mnie na scenę - i choć sam nie wierzę, kupuję. To miłe przeżycie bruździ mi w poglądach, miałem ZAKONOTOWANE, że Rubin nie, że "Joanna Szalona" i "Hrabina Batory" to totalne dno. Miałem nie jechać, Huta, noc, przymrozek, spektakli POTĄD na Boskiej Komedii, ale tknęło mnie - i no regrets. Czasem ktoś mówi, że to czy inne przedstawienie tak ogólnie nie jest złe, tylko był "zły przebieg". To można odwrócić: "Każdy dostanie to, w co wierzy" pewnie nie jest dobre, ale tego wieczoru było.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

materiał nadesłany

Autor:

Maciej Stroiński

Data:

13.12.2016

Realizacje repertuarowe
Festiwale