EN

7.09.2004 Wersja do druku

Rozwód jednostronny

- Mój rozdział pt. Opera na Zamku w Szczecinie skończył się - mówi WARCISŁAW KUNC. - Wychodzę na wolność

"W poniedziałek wrócił z urlopu Warcisław Kunc [na zdjęciu], dyrektor Opery na Zamku. Pod jego nieobecność Urząd Marszałkowski zmienił statut podległej sobie placówki, wymuszając zwolnienie dotychczasowego dyrektora. Ewa Podgajna: Jak Pan skomentuje całą tę sytuację? Warcisław Kunc: Poglądy na temat zarządzania instytucją kultury między mną a Urzędem Marszałkowskim są rozbieżne. I nie zamierzam więcej polemizować. Uważam, że jestem dobrym menedżerem kultury, i to jednym z lepszych w tym kraju. Mój rozdział pt. Opera na Zamku w Szczecinie skończył się. Wychodzę na wolność. Nie przyjąłby Pan od marszałka propozycji bycia dalej dyrektorem artystycznym Opery? - Sztuką Urzędu Marszałkowskiego jest rozmawiać o kimś, kiedy go nie ma. Nikt mi nic oficjalnie nie powiedział, a ponieważ rozlano już to przysłowiowe mleko, nie zamierzam w ogóle już z nikim z Urzędu Marszałkowskiego na ten temat rozmawiać. Skończyłem. Czekam

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Artysta kontra urzędnicy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Szczecin nr 210

Autor:

not. ep [Ewa Podgajna]; Wojciech Jachim

Data:

07.09.2004

Wątki tematyczne