Znacie państwo opowiastką Okudżawy "Mersi, czyli przypadki Szypowa"? Nie tak dawno temu, za życia Lwa Nikołajewicza hrabiego Tołstoja, Rosją rządził car Aleksander II, potem Aleksander III, na koniec Mikołaj II. Car jak to car, samodzierżawnie rządził, a hrabiemu Tołstojowi śnił się tołstoizm: bratanie z przyrodą i ludem, nauczanie bezpłatne chłopów w majątku Jasna Polana- i tym podobne ewangeliczne utopie bez przyszłości. Car rządził samodzierżawnie, co w praktyce oznacza, iż rządził za pośrednictwem wiernopoddańczo mu powolnych urzędników, policji. Otóż policji działalność grafa Tołstoja nie podobała się, za dużo, jak fama niosła, kręciło się wokół niego osobników politycznie podejrzanych, a zwłaszcza relegowanych z uniwersytetu studentów. Ale graf jest grafem, i na wszelki wypadek trzeba z nim delikatnie. Postanowiono więc sprawę grafa zlecić węchowi niezrównanego, choć skromnego sługi Jego Cesarskiej Mości i oberpolicmajs
Źródło:
Materiał nadesłany
"Życie Literackie" nr 19