"Klara" w reż. Aleksandry Popławskiej w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Kama Pawlicka w serwisie Teatr dla Was.
Tytułowa Klara dobiega czterdziestki, ale wciąż nie umie poskładać puzzli swojego życia w jedną całość. Od sześciu lat uwikłana jest w bezsensowny romans z żonatym Aleksem, który co chwilę mami ją obietnicą rozstania się z rodziną. Ona go kocha, on ją okłamuje, ona chciałaby zerwać tę znajomość, on nie daje jej spokoju. Harlequin jak się patrzy. Na dodatek dwoje przyjaciół Klary żyje w podobnej sytuacji zawieszenia między miłostkami większymi lub mniejszymi, czekając na prawdziwą miłość i bliskość. Rozpaczliwe szukanie partnerów na całe życie jest mottem spektaklu, opartego na popularnej powieści Izy Kuny. Bronka, przyjaciółka Klary, co chwilę spotyka nowego, lepszego kandydata na ojca jej dziecka i męża, a i tak za każdym razem finał jest ten sam - sylwester spędzony z przyjaciółką. Piotr wpadając do Klary na pogawędki za każdym razem przynosi dobra nowinę: jest zakochany z wzajemnością, wybranek jego serca kocha go do sz