"Czerwony Kapturek" w reż. Waldemara Wolańskiego w Teatrze Lalek Pleciuga w Szczecinie. Pisze Małgorzata Klimczak w Głosie Szczecińskim.
"Czerwony Kapturek" w reżyserii Waldemara Wolańskiego to spektakl, który poderwał z miejsc zarówno młodą widownię, jak i tę trochę starszą. Już sam pomysł, żeby zrobić wariację na temat "Czerwonego Kapturka" w postaci musicalu był strzałem w dziesiątkę. 26 piosenek zaśpiewanych i zatańczonych przez ekipę Teatru Lalek Pleciuga bardzo przypadł do gustu widzom. Młodszych widzów zachwycała historia Czerwonego Kapturka, kolorowe lalki, którymi operowali aktorzy, starszych bawiło najbardziej to, co można było wyczytać między wierszami. Wybuchy śmiechu świadczyły o tym, że między wierszami znalazło się sporo. W tej inscenizacji okazało się, że pokazywanie rzeczywistości niekoniecznie w sposób jednoznaczny, przynosi dobry efekt. Każda z postaci trochę odbiega od standardów. Czerwony Kapturek wcale nie jest słodką dziewuszką, babcia nie jest schorowaną staruszką, na co pewien wpływ ma gajowy... A wilk wcale nie jest taki sprytny, ja mu si