EN

27.11.2005 Wersja do druku

Rozsypane puzzle

"Król Edyp" w reż. Grzegorza Kempinsky'ego w Teatrze Śląskim w Katowicach. Recenzja Magdaleny Kędzierskiej w piśmie internetowym www.artPapier.com.pl

"Król Edyp" Sofoklesa wzorowo spełnia nakreśloną przez Arystotelesa definicję tragedii. Jest dziełem kompletnym, a zarazem nieposiadającym żadnych zbędnych elementów. Każdy fragment jest konieczny dla rozwoju akcji i budowania tragizmu postaci tytułowej. Wystarczy sam tekst, byśmy poczuli "litość" nad bohaterem i "trwogę", że los Edypa może dotyczyć nas samych. Niepotrzebne jest widowisko. Istota sztuki wykładana stopniowo tworzy z pojedynczych zdań misterną układankę, dopasowaną jak puzzle - i podobnie jak one dopiero na koniec ukazuje pełen obraz - prawdę. Jakże zatem postąpić ma współczesny reżyser wobec dzieła tak idealnego? Czy pozwolić, by Sofokles, poruszywszy tryby swego perpetum mobile, doprowadził akcję do końca, czy poszukać własnej drogi do interpretacji klęski bohatera? Grzegorz Kempinsky i Henryk Baranowski pokazali nam swoją wizję upadku Edypa, wzbogaconą o liczne tropy historyczne i doświadczenia współczesne. Świat prz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

www.artPapier.com.pl

Autor:

Magdalena Kędzierska

Data:

27.11.2005

Realizacje repertuarowe