"Wszyscy byli odwróceni" w reż. Michała Zadary, koprodukcja Centrali, Muzeum Historii Żydów Polskich oraz Teatru Nowego im. Kazimierza Dejmka w Łodzi. Pisze Przemysław Skrzydelski w tygodniku W Sieci.
Michał Zadara nieco więcej niż próby sytuacyjne znów przedstawia jako pełnoprawny spektakl. Łatwo zadać pytanie, gdzie przebiegają granice tego typu projektów, ale odpowiedź pozostawia z niczym. Czy gdyby aktorzy siedzieli przy stolikach i próbowali role jako wstęp do dalszej interpretacji, decydującą różnicę dałoby się wychwycić? Jednak przynajmniej wtedy wniosek byłby pocieszający: oto odrobina uczciwości ze strony reżysera, który najzwyczajniej w świecie nie wie, co począć z kawałkiem wymagającej literatury. Zatem swoją propozycję poddaje jeszcze pod analizę zarówno aktorów, jak i odbiorców. Dzisiaj reżyserowane próby czytane to praktyka. Jednak Zadara już dawno postanowił serwować reżyserskie brudnopisy, upierając się, że wystawia czysty teatr. Nieraz zresztą w wywiadach podkreślał, iż jako jedyny w polskim teatrze z zaangażowaniem bierze na warsztat całą naszą (i nie tylko) klasykę. Chyba z pół tuzina ważkich tytułów