To była potężna porcja rozrywki i każdy kto spędzał święta w domu musi bezstronnie przyznać, ze TV nas nie zawiodła wypełniając pełne dwa dni programami różnorodnymi i ciekawymi. Trudno wymieniać po kolei wszystkie pozycje ale kwitując je w największym skrócie należy stwierdzić, że były bardzo rozmaite (od "Szpaka" począwszy poprzez przypomnienie polskich archiwalnych komedii i do dziś chętnie oglądanych filmów z Flipem i Flapem, a skończywszy na takich pozycjach jak "Katarynka"). Programy te trafiały więc do bardzo szerokiego audytorium. Telewizja zresztą (co zauważyć można od pewnego czasu) coraz częściej prezentuje programy, które nie tylko warto ale i należy obejrzeć. Do takich należała przecież katowicka premiera sztuki Rolfa Schneidera "Proces Ryszarda Waverly". Jeżeli tego rodzaju spektakle także zaliczymy do rozrywkowych - to oczywiście dodać wypada, że "Proces" nie był "rozrywką" w typie "Świętego" czy "Konia, który mówi"
Tytuł oryginalny
Rozrywka dla wszystkich
Źródło:
Materiał nadesłany
Wieczór nr 98