Tę Różewicza pt. "Nasza mała stabilizacja" uznać można za zjawisko w TV cenne i ciekawe, zwłaszcza, że trudny tekst pokazany został pod szyldem "Studia 63", a więc programu z założenia eksperymentującego, przeznaczonego dla wyrobionych odbiorców. Sztuka Różewicza nie należy do pozycji łatwych. Jest to teatr poetycki, wyraża się w stylistyce skojarzeń i metafor. Telewizja pokazała sztukę w doskonałym wykonaniu aktorskim. Spektakl skłaniał do dyskusji i przemyśleń, zaprezentował twórczość jednego z najciekawszych poetów i dramaturgów od jak najstaranniejszej strony. Gorzej, że stabilizują się w TV - nuda i wyraźny brak koncepcji w planowaniu programu. Są dnie, kiedy naprawdę nie ma na małym ekranie nic godnego uwagi. [...]
Tytuł oryginalny
Różne stabilizacje
Źródło:
Materiał nadesłany
Kurier Polski - Warszawa nr 223