Teatr "Ateneum" pozostał Kafce wierny. Po "Procesie", "Zamku" zaadaptowano na scenę "Amerykę". Operując zwykłymi realiami pisarz tworzy własny, poetycki świat; świat człowieka zagrożonego. Twórca dzieła scenicznego Jerzy Grzegorzewski bardzo głęboko odczytał wymowę i klimat utworu. Oprócz małej sali (Scena 61), jako miejsce akcji włączył hall i szatnię teatru. Ba, wykorzystał nawet publiczność wychodzącą z innego, kończącego się właśnie przedstawienia, która bezwiednie gra tłum opuszczający statek. To interesujące połączenie naturalizmu i umowności dopomaga wytworzeniu się odpowiedniej atmosfery, ułatwia zrozumienie podwójnego wymiaru zdarzeń i postaci. Karl Rossmann błąka się w tej scenerii niepewny, zagubiony, przytłoczony obcym mu kształtem świata anonimowych tłumów, hierarchii, nieprzeliczonych szczebli służbowych. Świata, którego nie zna, który rani jego poczucie sprawiedliwości, który go niszczy.
Tytuł oryginalny
Różne maski systemu i głupoty
Źródło:
Materiał nadesłany
Tygodnik Powszechny nr 19