"Barabasz" w reż. Andrzeja Dziuka w Teatrze im. Witkacego w Zakopanem. Pisze Michał Mizera w Pulsie Biznesu.
Na zakończenie wakacji - "Barabasz" w zakopiańskim Teatrze Witkacego. To dramat Para Lagerkwista, noblisty z 1951 roku, napisany na motywach jego słynnej powieści pod tym samym tytułem. To zarazem najnowsze misterium Andrzeja Dziuka, który rzadko ostatnio sięgał po metafizyczne teksty, będące onegdaj wizytówką jego teatru. Wierni widzowie tęsknili za repertuarem ukształtowanym przez "Sonatę B", "Doktora Faustusa" czy "Czarownice z Salem". Wystawienie "Barabasza" to spełnienie tych tęsknot, a zarazem bardzo interesująca propozycja rozmowy o życiu według chrześcijańskich reguł. Rozmowa pełna wątpliwości, rozterek, zbudowana na samych prawie niewiadomych. Tytułowa postać to w wielu punktach portret współczesnego człowieka. Ktoś za niego umarł na krzyżu, obiecując zbawienie w zamian za wiarę. Barabasz tego nie rozumie i mimo chęci do końca nie pojmie, co stało się jego udziałem. Będzie uczciwy wobec siebie - ostatecznie odrzuci to, co niepojęte.