NADMORSKA plaża - rozpościerająca się nad nią nylonowa płachta nieba, gdzieś w kącie zwinięty przeciwsłoneczny parasol. Na leżaku młoda kobieta, trudno ocenić czy jest ładna, bo na naszych oczach nakłada na twarz grubą warstwę kremu (czyżby "Nivei"?). Czeka oczywiście na Mężczyznę. Gdy się pojawi - wysoki, chłopięcy, nieporadny, okaże się, że nie odegra on większej roli w sztuce Canewa. Konflikt potoczy się między dwiema kobietami - starą Sekułą, chłopką z zapadłej, bułgarskiej wsi, matką Mężczyzny, poszukującą w tym nietypowym miejscu swojego syna i młodą, nonszalancką kobietą na plaży, dziennikarką. Trudno o większe przeciwieństwa fizyczne i światopoglądowe. Bariera psychiczna wydaje się nie do przezwyciężenia. Stara, dziwaczna chłopka, niby trochę znachorka, czy "nawiedzona", czerpiąca swoją wiedzę o życiu z religijnych korzeni, odwiecznych ludowych guseł i zabobonów oraz... radiowęzła, wykaże więcej przenikliwej m
Tytuł oryginalny
Rozmowy na plaży
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Robotnicza nr 271