"Brzeg-Opole" Joanny Drozdy i Marty Ojrzyńskiej na scenie Pauzy w Krakowie. Pisze Joanna Targoń w Gazecie Wyborczej - Kraków.
Z Brzegu do Opola pociągiem jedzie się godzinę - i tyle samo trwa spektakl. Jest trochę zabawnie, trochę ciekawie, trochę nudno. Jak to w podróży. W prawdziwym kolejowym przedziale ustawionym na scenie Pauzy podróżują dwie dziewczyny. Aga (Joanna Drozda) i Kasia (Marta Ojrzyńska). Aga jest z Brzegu, a w Opolu, w jednostce, ma chłopaka. Nie żołnierza prostego, ale takiego, który będzie oficerem. Kasia jest z Opola, studiuje we Wrocławiu. Aga jedzie do swojego Roberta, bo zadzwonił i był poważny, a to znaczy, że się pewnie chce oświadczyć. Kasia jedzie do rodziców, bo się beznadziejnie zakochała i jest w ciąży. Aga jest wygadaną, efektowną brunetką w mini i wydekoltowanej koszulce. Wierzy w to, że gdy sprowokuje się szczęście, to ono przyjdzie. Czytuje harlekiny, wozi zapas tanich kosmetyków na każdą okazję, od lat wie, jaką będzie miała suknię ślubną. Kasia to szara myszka w sandałkach, ale z Diorem w torebce. Młode aktorki pokazują s