Od razu powiem, że nie należę do klanu maniakalnych wielbicieli powieści Bułhakowa. Po pierwszej lekturze, w latach wczesnolicealnych, pozostało wspomnienie wartko toczącej się fabuły i śmieszności pomieszanej z nieco pretensjonalnie potraktowanym wątkiem tytułowego Mistrza. Wtedy, gdyby ktoś mnie spytał, powiedziałbym, że Dostojewski, a nie Bułhakow. Niespodziewanie, w zgodzie z tajemnym rytmem, jakim żyją teksty, "Mistrz i Małgorzata" ma teraz swój teatralny festiwal. Oskaras Korsunovas, Krystian Lupa, Frank Castorf - trzej mistrzowie ze ścisłej czołówki reżyserów europejskich wystawili powieść we własnej adaptacji. Przyczyną zmartwychwstania powieści Bułhakowa, która nieubłaganym torem przeszła na półkę z arcydziełami, i to w dodatku tymi, które zyskały masową popularność, a więc podejrzanymi, jest z całą pewnością całkowita zmiana sytuacji, by tak rzec, geopolitycznej. System, w którym wydarzyły się przygody Berlioza i Annuszk
Tytuł oryginalny
Rozmowa Mistrza i Małgorzaty ze śmiercią
Źródło:
Materiał nadesłany
Dialog