"Żywoty świętych osiedlowych" w reż. Agaty Kucińskiej w Teatrze Ad Spectatores we Wrocławiu. Pisze Jacek Sieradzki w Odrze.
Na początku był beton. Przez sześć dni mieszał go Pan i w formy myśli swych wlewał, siódmego dnia chciał odpocząć, ale trochę mu w betoniarce zostało. Idei żadnej już nie mając, formy ani sensu, spuścił Pan resztę pulpy szarej na końcu świata, jak nikt nie widział. I tak powstało Osiedle. Świat popaprańców, obszczymurów, samotników, telemania-ków, pakerów, pijaczków, samojebców i wariatów pospolitych - znaczy się normalny. Ale i wybrany. Bo robaczki boże potrafią tu zacerować dziurę w pustce egzystencji, zadać elementarne pytania ontologiczne z pomocą domofonu, a i ze Stwórcą złapać kontakt, nawet bez odbierania komórki (bo to nie wiadomo, kto dzwoni, same zera na wyświetlaczu...). Potrafią w odruchu współczucia wziąć na siebie grzechy i wydębić odpust absolutny dla telewizyjnych seriali (choć bez reklam), z czego i w raju radość, bo będzie wreszcie co oglądać. Takiemu Osiedlu bardziej niż ocieplenie styropianem należy się m