"Rozkład jazdy" w reż. Adama Biernackiego na Scenie Inicjatyw Artystycznych w Teatrze Dramatycznym w Białymstoku. Pisze Anna Kopeć w Kurierze Porannym.
Życie aktora od kulis Świat za kurtyną od zawsze interesuje widzów. Aktorzy Teatru Dramatycznego, biorąc na warsztat sztukę Petra Zelenki, zdecydowali się uchylić rąbka tajemnicy. Początkowo beztroska farsa zamienia się w gorzką refleksję nad karierą i samym sobą. Można poświęcić jej wieczór. Założenie było intrygujące - sztuka o sztuce i teatralnej rzeczywistości to rzecz interesująca nie tylko dla ludzi teatru. Taki motyw wykorzystuje czeski dramaturg Petr Zelenka w farsie omyłek "Rozkłady jazdy", do którego wpisał tekst angielskiej komedii Michaela Frayna "Chińczycy". To właśnie to nieudolne przedstawienie, w którym co chwila coś się sypie, publiczność ogląda w pierwszej części. Dlaczego wypada tak kiepsko widz dowie się dopiero po przerwie - pod warunkiem, że nie wyjdzie z teatru zniesmaczony i zdezorientowany chaotycznością tej realizacji. Sztuka w reżyserii Adama Biernackiego początkowo może rozczarować. Warto jednak cierpliwie