EN

1.01.2007 Wersja do druku

Rozgrzeszyć przeszłość

Temat drastyczny: molestowanie seksualne dzieci. Na szczęście "Blackbird" w Teatrze Dramatycznymi unika brutalności. Stawia na psychologię, nie dosłowność. I na tym wygrywa.

To przedstawienie miało premierę po cichu, w cieniu innych zdarzeń. Łatwo je więc przegapić. A nie powinno się, bo "Blackbird" to jedna z najciekawszych premier sezonu. Zapamiętajmy te nazwiska. David Harrower, autor sztuki. Brytyjski pisarz znany był do tej pory w Polsce z dramatu "Noże w kurach". "Blackbird" to utwór lepszy. Złożone sylwetki dwojga głównych bohaterów dają aktorom szansę stworzenia przejmujących ról, które zapadają w pamięć. Teraz Grażyna Kania, reżyserka. Kształciła się w Niemczech, gdzie nasiąkła tamtejszym teatrem. Jej polski debiut, "Beczka prochu" w gdańskim Teatrze Wybrzeże, był rzeczywiście wybuchowy. Ostry, brutalny, chwilami naturalistyczny, bardziej pasował do sceny berlińskiej, na której nic nie szokuje, niż polskiej. Podzielił widzów i krytykę. "Blackbird" pokazuje inną twarz reżyserki. To, co najbardziej brutalne, dzieje się nie na zewnątrz, ale w duszach i sercach bohaterów. Może dlatego seans w Teatrze Dra

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rozgrzeszyć przeszłość

Źródło:

Materiał nadesłany

Twój Styl nr 1

Data:

01.01.2007

Realizacje repertuarowe