EN

30.11.1978 Wersja do druku

Różewicz w Narodowym

Od kilku lat wśród ludzi teatru modne jest narzekanie na brak współczesnej polskiej dramaturgii. Podobno teatry chciałyby grać sztuki świeże, jak bochny chleba przywiezione przed chwilą z piekar­ni, nabrzmiałe od aktualnych kwes­tii, łatwo nawiązujące dialog z wi­dzem na temat spraw, którymi żyje on na co dzień. I takich sztuk rzeko­mo nie ma. Nieprawda. Takie sztuki są. Pisze je Tadeusz Różewicz. My­ślę, że gdy za lat pięćdziesiąt czy sto będą historycy literatury oceniać dorobek lat sześćdziesiątych czy siedemdziesiątych naszego stule­cia, to bardzo wysoką rangę przy­znają właśnie dramaturgii. Tej two­rzonej przez Mrożka i Różewicza. Może ci pisarze zajmą w rozdziale poświęconym piśmiennictwu na­szych lat takie miejsce, jakie zajmu­je Witkacy w dwudziestoleciu mię­dzywojennym, a Wyspiański w epo­ce Młodej Polski. Dzisiaj, jak kiedyś właśnie auto­rów "Wesela" i "Szewców", nie do­ceniamy chyba Różewicza-dramaturga. P

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Różewicz w Narodowym

Źródło:

Materiał nadesłany

Zwierciadło nr 48

Autor:

Krzysztof Pysiak

Data:

30.11.1978

Realizacje repertuarowe