"Sceny z Różewicza" w reż. Wiesława Komasy - warsztat IV roku Akademii Teatralnej w Teatrze Collegium Nobilium w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w
Przeglądzie.
Warsztat IV roku warszawskiej Akademii Teatralnej - "Sceny z Różewicza" unaocznia, że młodzi wykonawcy doskonale czują starego mistrza, że mówią Różewiczem bez trudności i w lot nawiązują porozumienie z widownią, na której dominuje pokolenie ich rodziców. Wiesław Komasa znalazł klucz, aby poddać studentów ćwiczeniom z Różewicza - stąd powtarzane wielokrotnie sceny z "Kartoteki", interpretowane na różne sposoby, i pomysł, żeby ożywić najmniej bodaj dziś cenioną wczesną komedię poety, "Grupa Laokoona". Okazało się, że pokazane w niej szlachetne nadymanie się sztuką i lekceważenie życia nic nie straciło na wyrazistości. Ironia Różewicza piecze do bólu. Komasa poprowadził nieomylnie swoich studentów, zwłaszcza studentki, które wywiązują się doskonale ze swoich ról (Matka z "Grupy" jest idealna). Żeby to jeszcze "dorosłe" teatry pamiętały o Różewiczu nie od święta.