NIE OD DZIŚ trwają spory na temat dramaturgii Tadeusza Różewicza. Ma ona swych zaprzysiężonych entuzjastów i upartych oponentów. Właściwie tylko "Kartotekę" powitał chór zgodnie pochlebnych opinii. Późniejsze teksty wywołały bardzo różnorodne reakcje. Nic w tym dziwnego. Różewicz proponuje teatr w istocie zuchwały, konsekwentny w swej negacji dotychczasowych wzorców żarów no teatru naturalistycznego, psychologicznego, jak i awangardowego. Odrzuca je wszystkie, odrzuca samą zasadę scenicznego "dziania się". Autor "Śmiesznego Staruszka" przyjmuje postawę przewrotnie minimalistyczną. Buduje "teatr wewnętrzny", poetycki i jednocześnie osobliwie realistyczny, czerpiący swą siłę z oporu wobec formy, z nieufności wobec wszelkich konwencji, wobec samej materii słowa. Różewicz chce dać po prostu zapis niby przypadkowo zaobserwowanych, zwykle starych i pospolitych sytuacji, postaci, faktów. Lubi przy tym kompozycję otwartą, nie skrępowaną litera
Tytuł oryginalny
Różewicz i Siemion
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Robotnicza Nr 49