- Jest coś w tym, że premiera "Kartoteki", która odbyła się w 1960 roku w Teatrze Dramatycznym w Warszawie, już w grudniu tego samego roku miała swoja premierę w studenckim teatrze w Szwecji, rok później w Stanach Zjednoczonych. We Włoszech była stałym punktem repertuarowym awangardowych teatrów - Maria Dębicz opowiada o Tadeusz Różewiczu w Gazetce festiwalowej 5ściana.

Małgorzata Pietrzak: Co jest takiego w twórczości Tadeusza Różewicza, że może nam podpowiadać jak żyć? Maria Dębicz: Tadeusz Różewicz nie daje żadnych recept. Kiedy mu powiedziałam, że pracuję nad scenariuszem oparty na jego tekstach do cyklu na ten temat, to jego pierwszą reakcją było zaskoczenie. Wytłumaczyłam mu jednak, iż chodzi o to, by inni mogli usłyszeć refleksje mądrych ludzi. Dla mnie Różewicz jest nie tylko wybitnym poetą, ale mądrym i dobrym człowiekiem. Mam to szczęście, że znam go długo. Poznałam go w Teatrze we Wrocławiu, gdzie byłam przez wiele lat kierownikiem literackim. Zajmowałam się dramaturgią współczesną. Moje zainteresowanie twórczością Tadeusza Różewicza było dużo wcześniejsze, ale rozwinęło się w "okolicznościach" zawodowych. Współpracowałam z twórcami teatralnymi, zarówno w Polsce, jak i zagranicą. Zorientowałam się, że Różewicz odbierany jest podwójnie. On intryguje i fascynuje ludzi teat